Mała tragedia w kuchni...tym razem nie za sprawą braku składników. Otóż zepsuł mi się aparat cyfrowy. Zdjęcia muszę robić komórką, która ma zaledwie 2 mega piksele... Jestem tak okropnie niezadowolona z wyników, że aż wstyd mi publikować posty... No ale cóż...
Dziś przepis na pyszny i tani deser (proporcja wystarczy na 3 osoby)
250 g serca mascarpone
duża garść orzechów włoskich
łyżka stołowa rodzynek
100 ml miodu
1 kg kwaśnych jabłek
2 kieliszki amaretto lub likieru czekoladowego
Sok z połówki cytryny
Jabłka obieramy, wycinamy gniazda nasienne, skrapiamy sokiem z połowy cytryny. Wstawiamy je do piekarnika na najniższy poziom (temperatura 220-250 stopni) i pieczemy przez około 20 minut (tak żeby się rozpadały). W czasie kiedy jabłka są w piekarniku kroimy rodzynki i orzechy na drobno. Serek mascarpone mieszamy dokładnie z 2 kieliszkami amaretto lub likieru czekoladowego. Do przygotowanych miseczek wsypujemy około centymetr mieszanki orzechów i rodzynek. Zalewamy miodem na 3/4 wysokości orzechów ( jeśli nalejecie za dużo deser będzie bardzo, bardzo słodki). Na orzechy układamy masę z serka mascarpone. Jabłka wyciągamy z piekarnika i przecieramy na mus. Wystudzony kładziemy na masę mascarpone. Możemy na górze udekorować rodzynką lub delikatnie posypać cynamonem.
Jeżeli chodzi o jedzenie, najlepiej podać długą łyżeczkę, tak aby swobodnie można było jeść od samego spodu.
SMACZNEGO!